Powszechne przekonanie że kościół katolicki ma wyłączność na doprowadzanie do Boga skutkuje tym, że zindoktrynowani przez kościół uważają iż atak na kościół to atak na Boga i stąd zaciekle go bronią przyjmując to za taką wewnętrzną krucjatę przeciwko niewiernym. Szkoda pisać bo nie pojawią się żadne argumenty poza cytatami. Kościół jest do tego stopnia pyszny, że ustanawia dogmaty (jak się czegoś nie da wytłumaczyć) a jednym z nich jest ten o nieomylności papieża. I tak właśnie nieomylni byli papieże organizujący wyprawy krzyżowe, popierający marsz na Rzym czy Pucz Monachijski. Mówią kościół to my wszyscy (jak trzeba rzucić na tacę)ale o sprawie invitro nie decydujemy już my wszyscy a episkopat. Jeżeli w swoim poszukiwaniu prawdy spróbujesz zwątpić to być może już popełniłeś grzech przeciwko Duchowi Świętemu i piekło pewne. Tak więc nie możesz zwątpić bo kara pewna. To jest wiara przymusu i strachu kto nie wierzy nie żyje. A ci co wierzą robią to tylko dla tego aby osiągnąć nagrodę - życie wieczne, działanie coś za coś - egoizm. Dla tego ja pragnę czynić dobro nie uczestnicząc w niedzielnych mszach i nie czytając książek o czarach bez względu na to czy zostanę za to nagrodzony czy też nie.